Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to dziś o 19tej z minutami wraz z Markiem wsiadamy do pociągu relacji Kraków Główny- Gdynia.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w pociągu tym będzie już Monika, wracająca z nauk w Krakowie i jeśli... z planem to póżnym wieczorem będziemy u Mary w Gdańsku.
Tak ma wyglądać pierwszy odcinek naszej podróży. Drugi odcinek to poniedziałkowy lot z Gdańska do Frankfurtu, gdzie spędzimy kilka godzin na lotnisku (w środku nocy). A to wszystko po to, aby nad ranem rozpocząć trzeci odcinek podróży, czyli Frankfurt - Marakesz. Może nie jest to najszybszy i najbardziej komfortowy sposób aby dostać się do Marakeszu, ale na pewno jest to sposób dość ekonomiczny. Loty pokonamy liniami Ryanair wyszukanymi na www.skyscanner.pl.
Póki co, to by było na tyle.
Jutro relacja z degustacji flądry i spaceru po Monciaku :)