Plan na dzisiejszy dzien byl taki, ze wstajemy ciut swit i ruszamy do Agadiru. Oczywiscie zycie zweryfikowalo te plany, bo pobudka i wstawanie nie poszly nam tak sprawnie jak zakladalismy. Wczoraj do pozna spacerowalismy po pieknych uliczkach Essaouiry. Dzis rano sporo czasu spedzilismy delektujac sie pysznym sniadaniem, ktore zjedlismy w malym hoteliku (10 rue Abdessalam Labadi), gdzie spedzilismy dzisiejsza noc. Miejsce fantastyczne - bardzo polecam! (3osobowy pokoj z dostawka dla Martki - 250 MAD)
Po sniadaniu ruszylismy w droge z planem zaliczenia kilu atrakcji o ktorych czytalismy w przewodnikach: Plaza w Sisi Kawuki polozona ok 20 km od Essaouiry, potem wizyta w Cooperatives, czyli malej spoldzielni produkcyjnej zajmujacej sie wytwarzaniem wyrobow na bazie oleju arganowego. Wszystko sie udalo, bylismy zachwyceni :)
Poznym popoludniem dojechalismy do Agadiru. Coz... To miasto to turystyczny kurort z Mnostwo tu nowych budynkow i duzych hoteli. Mnie osobiscie to miejsce kompletnie sie nie podoba i ciesze sie, ze jutro rano stad wyjezdzamy.